KRÓLOWE ŻYCIA. PRZEDŚWIĄTECZNY POST (NIE) TYLKO DLA KOBIET

Wczoraj miałam przywilej usługiwać na przedświątecznym spotkaniu dla kobiet. Ten post, który jest poniekąd skrótem pierwszej części mojego wczorajszego kazania dedykuję szczególnie paniom i jest on moją kontrą na wszystkie przedświąteczne (i nie tylko) poradniki dla kobiet w stylu: 1.Co musisz zrobić, aby te święta były idealne. 2. Co musisz zrobić, aby Twoje ciało było idealne. 4. Co MUSISZ zrobić, aby Twój związek/relacje/małżeństwo było idealne.
 Ten post stoi  w opozycji do słów, które próbują wywierać na nas wpływ, pod pozorem dawania nam wolności wyboru. Spotkałam się, też z tekstami typu: Masz prawo być wolna i niezależna. Odnajdź w sobie siłę. O tym, co myślę na ten konkretny temat, też wkrótce będzie można tutaj przeczytać. Tymczasem zapraszam dzisiaj przedewszystkim panie, (chociaż panom tego nie zabraniam oczywiście) do tego przedświątecznego tekstu o poszukiwaniu własnej tożsamości.

W tej całej pozornej wolności wyboru, świat mówi mi, że niezależnie jakiego wyboru dokonam, zawsze będę czuła presję, aby...coś robić. Błędne koło, nic nie robić, aby jednak być jakaś. Wiele kobiet jest zagubionych w dzisiejszym świecie, gdzie dominuje kult ciała i samodoskonalenia. Mam być szczupła, piękna, bez fałdek, zmarszczek, mieć gładką twarz, idealne włosy, w wieku 20 lat mieć pracę, 10 letnie doświadczenie, potem wyjść za mąż za idealnego faceta, żeby wszystkie koleżanki mi zazdrościły, pracując dalej urodzić dzieci, robić karierę, a na koniec po wszystkim wyglądać lepiej niż przed ślubem. 


(Z) KIM JESTEM?


Wiadomo, że żadna z nas nie jest w stanie tego osiągnąć, jest to opis przygotowany z lekkim przymrużeniem oka, ale większość z nas się zgodzi, że niestety gdzieś ten obraz jednak podświadomie funkcjonuje w obecnej kulturze. Ale powiem wam coś jeszcze - Bóg nie chce, abyśmy próbowały osiągnąć chociaż kawałek tego co powyżej opisałam...jeśli nie będziemy wiedziały najpierw kim jesteśmy i jaki jest cel naszego życia, tutaj na ziemi.

Biblia mówi wiele na temat wyglądu kobiet, ich piękna i siły (Pieśń nad pieśniami, Przypowieści Salomona). Ale ta siła nigdy nie była brana z poczucia atrakcyjności, wynikała ona z pewności tego kim dana kobieta jest i jaki jest jej cel w życiu. Skąd one to wiedziały? Jak mam stać się kobietą, która po prostu jest szczęśliwa, niezależnie od tego co dzieje się w życiu? Jak mam osiągać sukcesy? Czego tak naprawdę pragnę? Przypowieści Salomona mówią o dzielnej kobiecie, jest jej poświęcony cały rozdział na samym ich końcu. Odsyłam was do tej lektury - mnie osobiście zachwyciło kilka dobrych lat temu to, że mimo to, że opis tej kobiety wydaje się jakimś utopijnym ideałem, wiem jednak, że każde słowo, które jest w Biblii jest w pełni dla każdej z nas osiągalne: każda z nas może być pełną spokoju, radości kobietą, o której mówią, że jest dzielna i ją szanują. To jest Boża obietnica dla tych, które zamiast pytania: KIM JESTEM? Zadadzą sobie pytanie: Z KIM JESTEM

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, statystycznie najbardziej radosny czas dla dzieci, czas wypoczynku dla mężczyzn, i najbardziej wyczerpujący czas dla....kobiet. Ponieważ naszym polem bitwy oprócz pracy zawowodej i wychowywania dzieci jest przygotowanie atmosfery (dekoracje, choinka, sprzątanie itp), oraz oczywiście kolacji wigilijnej. Chciałabym skłonić każdą kobietę, która to czyta do przemyślenia tego, z kim spędzimy te święta oraz cały kolejny rok. Kto będzie definował nasze poglądy, kto będzie wypływał na nasze emocje, reakcje i zachowanie? Czy nasz kolejny rok będzie naznaczony zmaganiem, czy zwycięstwem i przemianą, która wcale nie będzie wymagała cierpienia i bólu, czy będzie kolejnym rokiem, który rozpoczniemy noworocznym postanowieniem, które statystycznie udaje się  utrzymać tydzień. (Sprawdzone wielokrotnie!)

Z KIM PRZESTAJESZ TAKIM SIĘ STAJESZ


Chciałam Ci coś powiedzieć: na pewno wiesz o tym, że z kim przestajesz, takim się stajesz. Ile z nas, znając Jezusa i wierząc w Boga ma świadomość i pamięta o tym na codzień JAKI On jest?
Zachęcam: zamień pytania: Jaka mam być? Kim jestem? Na: Jaką Bóg chce, abym była? Z KIM jestem? To tak naprawdę kluczowe pytania, które totalnie zmieniły moje życie, o czym będę pisała w kolejnym poście.

Dzieje Apostolskie 2:24 mówi nam: "Bóg jednak wyrwał Go z ramion śmierci i ożywił, gdyż śmierć nie mogła Go pokonać." To jest właśnie natura naszego przyjaciela - jeśli ufasz Bogu, wierzysz, że Jezus jest Twoim Zbawicielem, to zachęcam Cię do kolejnego kroku i bycia Jego przyjaciółką zawsze....nie tylko kiedy coś jest nie tak, albo tylko kiedy wszystko się układa. Naturą Jezusa było to, że "śmierć nie mogła Go pokonać." To On pokonał śmierć. Czy wiesz, że ten sam Duch Święty, który Go ożywił, może mieszkać w Tobie? Mnie to fascynuje - ten sam Duch! Duch pokoju, radości i życia może stać się intergralną częścią Ciebie, dzięki Jezusowi! Ekscytacja!

KRÓLOWE ŻYCIA


Idąc dalej List do Rzymian 5:17 mówi nam: "Z powodu grzechu jednego człowieka śmierć zapanowała nad wszystkimi ludźmi. Tym bardziej więc ci, którzy przyjmują Boże przebaczenie i uniewinnienie, staną się królami życia dzięki jednemu tylko Człowiekowi – Jezusowi Chrystusowi."

Inny przekład mówi nam wprost, że Ci, którzy są pod ŁASKĄ, którą przyjęli będą królować w życiu. Wiemy już, że ŁASKA to coś na co nie możemy sobie zasłużyć, ŁASKA to dar od Jezusa : przebaczenie, uniewinnienie i oczyszczenie z grzechu i wszystkich innych paskudztw z nim związanych. (Czy wiesz, że możesz cierpieć przez grzechy innych ludzi? Jeśli doświadczałaś na przykład przemocy w dzieciństwie i masz z tego powodu poczucie oskarżenia, potępienia lub winy, powraca do Ciebie strach lub masz kłopot z utrzymywaniem zdrowych relacji z ludżmi to mam dla Ciebie wiadomość - Jezus Chrystus także pokonał te wszystkie rzeczy na krzyżu i możesz być od tego całkowicie wolna!!).

Jeśli nauczymy się żyć pod skrzydłami łaski, nasze życie może zmienić się diametralnie. Nie ma już potępienia, oskarżenia, strachu - Jezus zwyciężył na krzyżu śmierć, czyli wszystko co jest z nią związane. To dlatego Jezus tyle uzdrawiał, dlatego apostołowie czynili tyle cudów - oni manifestowali tutaj na ziemi Boże Królestwo, miejsce, gdzie nie ma śmierci. I my kobiety także mamy do tego dostęp, taki sam jak każdy, możemy być królowymi życia.

"Sekret królowania w życiu polega na przyjmowaniu tego wszystkiego co Jezus zdobył dla nas na krzyżu." - pastor J. Prince.


Wierzę w to, że Bóg ma dla każdej z nas bardzo konkretne powołanie, plan dla naszego życia, który jest zgodny z naszymi pragnieniami i marzeniami. Powiem więcej - przekracza nasze najśmielsze marzenia.

W ostatnim poście, który znajdziecie TUTAJ pisałam odrobinę o swoim życiu, zanim podjęłam decyzję o tym, że chcę iść za Bogiem w 100%. Ta absolutnie wspaniała decyzja spowodowała u mnie uwolnienie potancjału i totalne uzdrowienie w wielu kwestiach. Przed jej podjęciem miałam jedną obawę: Boże...a jeśli Ty mi każesz iść do zakonu? Niestety wielu z nam to kojarzy się ze służbą Bogu. Nic bardziej mylnego...ile Bożych kobiet w Biblii było zakonnicami? ŻADNA. każda natomiast wykonała niesamowity plan i zapisała się na jej kartach jako dzielna, wierna, godna naśladowania kobieta. Czy były idealne? Nie. Czy miały swoje wady? TAK! Wśród nich była prostytutka, jedna wątpiła w Boże obietnice, kolejna została posądzona o cudzołóstwo, kolejna miała 7 demonów, a mimo to, Jezus nie wypominał jej przeszłości, tylko widział to, co ona może osiągnąć! Wow - Biblia nie jest opowieścią o idealnych, świętych ludziach - ona pokazuje, że każda z nas, niezależnie od tego kim była, co w życiu robiła i jak bardzo myśli, że nie ma dla niej nadziei - z Bogiem nie ma nic niemożliwego, bo on POKONAŁ ŚMIERĆ. Jeśli zadajesz się z kimś, kto jest niekwestionowanym zwycięzcą, w końcu staniesz się taki jak on. Tak to działa...samo życie!

W kolejnym poście napiszę trochę więcej o tym, czym dla nas - współczesnych kobiet jest ta śmierć. W czym się ona objawia i w jaki sposób razem z Bogiem możemy się na zawsze wyjść spod jej wpływów.  Dzisiaj pragnę was moje kochane panie upewnić - niezależnie od tego ile macie lat i w jakim miejscu jesteście - wchodząc pod parasol łaski, czyli przyjmując Jezusa do swojego życia, możemy z nim królować. Osiągać sukcesy w każdej dziedzinie - zdrowia, relacji, emocji, życia duchowego, a co za tym idzie pracy, finanasach i rodzinie. Bóg pragnie naszego zwycięstwa, dał nam Ducha pokoju, radości, odwagi, bardzo nas kocha i ma dla nas dobre rzeczy. Już niedługo kolejny post o tym, jak robić to w praktyczny sposób! Kiedy czujesz się źle sama ze sobą, jeśli dręczy Cię jakieś niezrozumiałe poczucie winy, jeśli chciałabyś aby Twoje życie wyglądało inaczej...BŁAGAM...nie szukaj pomocy w prasie, poradnikach, internecie ani na YouTube.
Te poradniki mają za zadanie wyglądać jakby były lekiem na całe zło, ale uwierz mi - prawdziwa przemiana zaczyna się od spotkania z Bogiem, który bardzo Cię kocha i ma dla Ciebie plan, który przekracza Twoje najśmielsze oczekiwania. O tym już wkrótce, w kolejnym poście.



















0 komentarze:

Prześlij komentarz