MOC SŁOWA - 5 KROKÓW DO ZMIAN W TWOIM ŻYCIU

Minirada brzmi:
Będzie więcej szczęśliwych ludzi na świecie, jeśli powiesz
dzisiaj coś miłego większej ilości ludzi niż zwykle

Popularna statystyka mówi, że kobiety wypowiadają dziennie około 20 000 słów - mężczyźni tylko
7 000. Moje pytanie brzmi: Jak wykorzystuję te słowa? Może dzisiaj czujesz, że w Twoim życiu brakuje błogosławieństwa, może czujesz się obciążony relacjami, może w Twojej rodzinie brakuje słów miłości i uznania. Wiemy dobrze, że zmiany zawsze powinniśmy zaczynać od siebie.


1. ZANIM COŚ POWIESZ - ZASTANÓW SIĘ DWA RAZY, A MOŻE I TRZY.
Od kilku miesięcy uczę się tego. Irmina - nie paplaj niepotrzebnie. Ogromną radość natomiast sprawia mi, kiedy widzę efekty pracy nad sobą w tej dziedzinie.

"Przy mnóstwie słów nie uniknie się błędu; a kto swe usta powściąga – jest rozważnym." 
                                                                                                         Przypowieści Salomona 10:19
Zanim napiszę szybkiego smsa, odpowiem na maila, bądź po prostu odpowiem komuś w rozmowie, staram się na spokojnie zastanowić nad konsekwencją i znaczeniem moich słów. Na początku było to troszkę trudne, gdyż wcześniej żyłam głównie pod wpływem chwili i emocji, co nie zawsze było korzystne i dobre w skutkach, ale teraz przychodzi im to o wiele łatwiej. To nie znaczy, że nie popełniam błędów, ale na pewno rozwaga w słowach pomaga mi w błogosławieniu innych i w chociażby rozmowach biznesowych. 

2. UŚWIADOM SOBIE MOC TWOJEGO SŁOWA
Nie da się ukryć, że słowa mają moc. To nie jest New Age, Psychologia, ani magia. O mocy słowa mówi już Biblia:

"Bo w słowie królewskim tkwi moc…"  -  Kazn. 8:5
Bóg, kiedy tworzył świat, nie robił tego za pomocą magicznej różdżki. Robił to właśnie słowem. Psychologowie potwierdzaja, że słowo usłyszane dwa razy, staje się dla nas prawdą i zaczyna 'pracować' w naszych głowach. Często pamiętamy słowa, które ktoś nam powiedział w dzieciństwie: "jesteś leniwa", "patrz jak Ty wyglądasz", sama zmagałam się latami z niską samooceną i z przekonaniem, że nie jestem w stanie podejmować się rzeczy, które wymagają dorosłego podejścia, ponieważ w dzieciństwie i okresie dorastania powtarzano mi słowa typu: "Żeby zrobić prawo jazdy, trzeba być normalnym." Jakkolwiek to brzmi - do niedawna byłam przekonana, że tak ekspresyjna i "szalona" osoba, nie powinna wsiadać za kierownicę. Te słowa wypowiadane bez przemyślenia spustoszyły moje myślenie i pozbawiły mnie wielu zwycięstw. Każde Twoje słowo wykonuje pracę - naszym wyborem jest, czy będziemy zachęcać innych dookoła i samych siebie, czy wręcz przeciwnie. Sami też wolimy być zachęcani, niż zniechęcani.

3. SPÓJRZ Z PERSPEKTYWY TWOJEGO SŁUCHACZA
Dla każdego z nas, przez wzgląd na nasze doświadczenia i środowisko, w którym żyjemy, niektóre słowa liczą się bardziej, a niektóre, pozornie nieszkodliwe mają moc niszczenia. Zanim rozpocznę rozmowę duszpasterską modlę się, aby Bóg pokazał mi z jaką osobą rozmawiam - czy są w jej życiu obszary, które są źródłem zranień, na które muszę uważać. Staram się dobierać słowa, które mogą przynieść uwolnienie. Ale czasami mogą też zwolnić tzw. mechanizm spustowy. Czy on jest?
Przykład z życia: Rozmawiałam kiedyś z moim przyjacielem, opowiadałam jakąś niesamowitą historię ze swojego życia, byłam bardzo podekscytowana i czekałam na jego opinię. Usłyszałam dwa słowa: "...jesteś szalona."
I tylko tyle - jakkolwiek to brzmi, momentalnie zmieniła się atmosfera,zbladłam, a moje serce stanęło. To słowo uruchomiło mechanizm spustowy, który sprawił, że zamknęłam się, odburknęłam coś znajomemu i przestałam mówić. On był zdezorientowany. DLACZEGO? Sama muszę przyznać, że takie zachowanie nie jest dojrzałe, ale czasami mechanizmy spustowe, dopóki nie zostaną zdemaskowane, działają ponad naszym zdrowym rozsądkiem. Kiedy byłam mała, miałam w rodzinie bardzo bliską mi osobę, która przechodziła stany podobne do choroby dwubiegunowej, depresji i schizofrenii. Reszta rodziny czasami szydząc z niej, mówiła o niej, że jest szalona.Słowo, które potocznie odbierane jest pozytywne, było moim mechanizmem spustowym, ponieważ odbierałam je bardzo negatywnie, a zachowanie rodziny raniło mnie, ponieważ bardzo kochałam tą osobę. 

Mój wniosek brzmi następująco- jeśli ktoś odebrał źle słowo, które mu powiedziałeś, pamiętaj - ta osoba nie siedzi w Twojej glowie. Bądź wyrozumiały i cierpliwy, ucz się wypowiadać słowa życia nad innymi, a inni też zaczną tak się zachowywać wobec Ciebie.

4. PATRZ CZYM SIĘ KARMISZ!

"Z obfitości serca mówią usta..." - tak mówi nam ewangelia Łukasza 6:45
Muszę przyznać, że przestałam oglądać telewizję już kilka lat temu. Mimo, że w pokoju mam całkiem zacny telewizor, programy które w nim mogę obejrzeć sprawiają, że mam ochotę krzyczeć : "Dlaczego, dlaczego każecie ludziom to oglądać?!" Kiedy zaczynamy żyć tym co mówi Biblia, budzi się w nas życie i głód dobrych, wartościowych rzeczy. Taką moc ma Boże Słowo - oczyszcza i układa nasze myśli tak, aby były zgodne, z Bożymi myślami.
(Bóg ma o nas dobre myśli, pełne pokoju.) Dlatego tak ważne jest, byśmy świadomie wybierali to, czym karmimy nasz umysł. Kogo słuchasz? Jakimi ludźmi się otaczasz? Słuchasz sąsiada, który ciągle klnie na rząd i rodzinę, sam nie robiąc nic, aby to zmienić?
Czy może sam wyrzucasz z siebie sądy i opinie, które tylko podsycają Twoją frustrację?
Świadomie wybieraj osoby, z którymi przebywasz. Poszukaj w swoim otoczeniu ludzi, którzy Cię inspirują i umów się z nimi na kawę. Może to być początek fantastycznych zmian w Twoim życiu!

5. STALE WYPOWIADAJ SŁOWA ŻYCIA NAD SOBĄ, RODZINĄ, PRZYJACIÓŁMI, KOŚCIOŁEM.
"Troska w sercu człowieka je gnębi, ale życzliwe słowo je pociesza." Przypowieści Salomona 12:25"Łagodna odpowiedź uśmierza zapalczywość, a słowo, które obraża podnieca gniew." Przyp. 15:1

To od Ciebie zależy rzeczywistość, która Cię otacza. To Twoja odpowiedzialność. Jeśli modlimy się o chorych, są uzdrawiani, jeśli dzwonimy do mamy i mówimy, że tęsknimy i kochamy - nasze relacje są trwałe i zdrowe, jeśli modlimy się ze współmałżonkiem - mamy wspaniałą okazję, aby usłyszał, jak bardzo go błogosławimy i kochamy. Pocieszaj, zachęcaj, błogosław łagodnym słowem w miłości, a wkrótce zobaczysz, jak Ci, którzy narzekali i szydzili - sami zaczną nieśmiało życzyć Ci dobrego dnia i mówić w zupełnie inny sposób niż dotychczas. Dasz radę!








0 komentarze:

Prześlij komentarz