OTWARTE NIEBO - Przyjdź Królestwo Twoje

Temat "Otwartego nieba" jest ze mną już od ponad roku. To w tamtym czasie w mojej głowie pojawiło się pragnienie: Więcej Ciebie Panie, więcej. Co z tym zrobiłam? Postanowiłam przejrzeć wszystkie ewangelie pod tym kątem, czyli co Biblia mówi na temat Bożego Królestwa, tego czym ono jest, w jaki sposób możemy rozpoznać to, czy ono jest, czy go nie ma. W tym poście wyjaśnię co dokładnie oznaczają, te być może dla niektórych z nas abstrakcyjne pojęcia. W dzisiejszych czasach trudno nam pojąć ideę królestwa, ponieważ nie żyjemy w kraju gdzie rządzi monarchia, jednak podczas wczorajszej modlitwy Bóg bardzo wyraźnie pokazał mi, jak wielu z nas tęskni za mądrym, dobrym i silnym przywództwem, który będzie dla nas wzorem i wspierającym nas autorytetem. Jest to bardzo potrzebne w czasach chaosu i niepewności.
Dobry Król był jak skarb dla kraju, zły był jego przekleństwem. Na szczęście nasz Bóg jest dobry, do tego jest wzorem mądrości i kocha swoich ludzi, których nie nazywa sługami, ani poddanymi, ale przyjaciółmi.

Zatem zacznijmy od werstetów, które zna chyba każdy, nawet jeśli nigdy nie trzymał Biblii w ręce, modlitwa "Ojcze Nasz", znana także pod nazwą "Modlitwy pańskiej" jest tak naprawdę wzorem tego jak możemy rozmawiać z Bogiem i o czym powinniśmy pamiętać: nie jest gotową formułą, ponieważ samo wypowiadanie słów sprawia, że przestajemy zastanawiać się nad ich sensem i wartością. Odmawianie modlitw nie interesuje Boga (polecam księgi prorockie, gdzie Bóg często narzekał, że ludzie zaczęli odprawiać rytuały, zamiast nawiązywać z Nim prawdziwą relację), Boga interesuje RELACJA. Stąd pierwsze jej słowa "Ojcze nasz...", które pokazują nam na jakiej zasadzie Bóg chce z nami ją budować. Skoro jest ojciec, to są i dzieci, czyli my. Jesteśmy Jego dziećmi - patrzmy na to z tej perspektywy. Wiemy przecież w jaki sposób dzieci rozmawiają ze swoimi ojcami, a ojcowie z dziećmi - miłość, bliskość, ufność i poczucie bezpieczeństwa - to tylko kilka z rzeczy, które towarzyszą zdrowej relacji ojca z dzieckiem. 

JAK W NIEBIE, TAK I NA ZIEMI.


Polskie tłumaczenie dalszej części tej modlitwy, na której teraz się skupię brzmi: Przyjdź Królestwo Twoje, bądź wola Twoja, jak w niebie tak i na ziemi. Jako, że naprawdę lubię sięgać do oryginałów i kręci mnie to strasznie sięgnęłam do greki i przetłumaczyłam ten fragment słowo po słowie (polecam biblehub.com - tam jest wszystko!) Oto co otrzymałam:

"Niech przyjdzie Królestwo Twoje, niech będzie wypełniona Twoja wola tak jak jest w niebie, tak również na ziemi." To niezwykłe, ale do tej pory miałam przez nasze polskie tłumaczenie jakiś dziwny obraz tego zdania. Myślałam kiedyś, że może są dwie wole Boga - jedna dotyczy tego co jest w niebie, a druga tego co dzieje się na ziemi. Nie miałam zielonego pojęcia, że to się może po prostu łączyć! Myślałam też: ale w niebie to będzie fajnie, a tutaj jest jak jest - dopomóż mi Bóg, jakoś to przetrwamy. Dopiero kiedy uświadomiłam sobie, że ten fragment mówi, że Bóg chce, żeby na ziemi, było tak jak jest w niebie, w moim życiu nastąpiła prawdziwa duchowa rewolucja! Spojrzałam inaczej nie tylko na Boga i jego pragnienia względem mnie, ale również na siebie i na to kim jestem w Jego oczach. Poznanie swojej tożsamości, tego kim jesteśmy i w jaki sposób o sobie myślimy determinuje tak naprawdę całe nasze życie i ma wpływ na wszystko co robimy.
"Po zanurzeniu, Jezus od razu wyszedł z wody. Nagle otworzyło się niebo i ujrzał Ducha Bożego, który, jak gołąb, zstąpił w dół i spoczął na Nim." ~ Mat 3:16
Od momentu chrztu Jezusa ewangelie zgodnie mówią nam, że otworzyło się nad Nim niebo, to od tej pory Jezus rozpoczął swoją służbę, dając nam wzór tego, co my również możemy czynić. Właśnie od tego momentu Jezus zaczął również mówić, że przybliżyło się Królestwo Niebios. To Królestwo miało inne zasady niż świat - manifestowało się w uzdrowieniach, uwolnieniach, miłości i wolności, osadzonej na wierze w Boga Ojca. Te zasady były tak inne i niezrozumiałe dla niektórych ludzi, że postanowili go zabić, ale nawet to nie powstrzymało Jezusa przed ostatecznym zwycięstwem. Manifestowało się do tego stopnia, że możemy przeczytać, że:

"Jezus przemierzał całą Galileę: nauczał w synagogach, głosił dobrą nowinę o królestwie oraz uzdrawiał chorych i cierpiących. Wieść o Nim rozeszła się aż po całej Syrii. Wkrótce zaczęto przyprowadzać do Niego wszystkich chorych, cierpiących z powodu różnych dolegliwości, zniewolonych przez demony, epileptyków i sparaliżowanych. A Jezus wszystkich uzdrawiał. Wszędzie towarzyszyły Mu ogromne tłumy ludzi przybyłych z Galilei, Dekapolu, Jerozolimy, Judei, a nawet z terenów za Jordanem." ~Mat 4:23-25
Co mnie bardzo dotyka, to to, że w tych ludziach nie było zwiątpienia - szli za Jezusem, bo WSZYSCY byli uzdrawiani. Ich wiara była ogromna i prosta zarazem - często my znajdujemy się w podobnej sytuacji - idziemy do kościoła, na spotkanie modlitewne, albo po prostu spędzamy czas sami w Bożej obecności i naprawdę coś przeżywamy. Bóg nas dotyka, przemienia lub uzdrawia - potem jednak spotykamy ludzi, którzy swoimi słowami zasiewają w nas zwątpienie, ponieważ oni nie doświadczyli Boga w swoim życiu. Nie wierzą, że Jezus może ich uzdrowić, więc na podstawie swojego doświadczenia, a nie wiary tworzą w nas światopogląd, który opiera się na rozumie i wtedy jesteśmy zagubieni. Moją pierwszą zachętą jest, abyśmy nie wątpili - w czasach Jezusa nie było facebook'a i hejterzy nie mieli takiej siły głosu, nie zasiewali w ludziach niepewności, czy aby na pewno to prawda - po prostu szła nowina, że Jezus uzdrawia, więc całe tłumy ludzi za Nim podążały i WSZYSCY byli uzdrawiani. Wierzę w to, że gdybyśmy wszyscy to załapali i byli pewni swojej wiary i Bożej mocy, w naszych kościołach byłoby potężne przebudzenie i to wtedy nasza wiara miałaby wpływ na wszystkich wątpiących, bo widzieliby ogromne przemiany i cuda w naszym życiu.
Zapewniam was: Kto Mi wierzy, będzie czynił cuda takie, jak Ja – a nawet jeszcze większe, bo już odchodzę do Ojca. I zrobię to, o co poprosicie w moim imieniu – w ten sposób otoczę mojego Ojca chwałą. Jeśli będziecie Mnie o coś prosić w moim imieniu, zrobię to. ~ Jana 14:12-14
Jezus nie był zaborczy o swoje obdarowanie, przez 3 lata miał przy sobie uczniów, których wyposażał do tego aby szli i obdarzali ludzi tym, czym On sam ich obdarzał. Wszyscy możemy otrzymać tego samego Ducha Bożego, czyli Ducha Świętego, którego miał Jezus, a który został także dany apostołom w dniu Zielonych Świąt i kolejnym wierzącym później. Ten sam Duch, który wskrzesił Jezusa z martwych może być w Tobie! Jeśli już go przyjąłeś - mam dla Ciebie dobre wieści, bo NIEBO ZOSTAŁO JUŻ OTWARTE I NIKT GO WCALE NIE ZAMKNĄŁ!

NIEBO JEST DLA LUDZI!

Jak żyć pod otwartym niebem? Pozwolę sobie powiedzieć, że większość zamkniętego nieba znajduje się w naszych umysłach. Aby to lepiej poprzeć i uświadomić nam jak ogromną moc mamy dzięki Bogu, przytoczę historię Adama i Ewy. Kiedy Bóg stworzył Adama, nadał mu autorytet - był jego Ojcem i przyjacielem, pozwolił mu nazwać stworzone przez siebie zwierzęta, co w dawnej kulturze miało ogromne znaczenie, ponieważ imię determinowało znaczenie i charakter. (Więcej o tym jak Bóg stwarzał świat słowem napiszę wkrótce.) Adam panował więc na ziemi i miał czynić sobie ją poddaną. Podkreślę więc raz jeszcze: miał autorytet, który sięgał daleko dalej, niż tylko bycie mieszkańcem raju i korzystanie z jego przywilejów.
Jednak podstępny diabeł, ojciec kłamstwa doprowadził do tego, że Ewa wraz z Adamem zwątpili w Boże słowa, które miały ich chronić i wierząc w słowa diabła sprawili, że przymierze, które zostało zawarte między Adamem i Bogiem zostało złamane. Adam wierząc słowom Lucyfera oddał autorytet który miał, bo poddał się woli diabła. Dlaczego piszę tutaj o Adamie, a nie o Ewie? Ponieważ kiedy oboje ukryli się w raju po całym zajściu, Bóg skierował swoje pierwsze słowa po całym zajściu do mężczyzny:
"Zaś Bóg zawołał Adama oraz do niego powiedział: Gdzie jesteś?" - Księga Rodzaju 3:9
Polecam uważnie przeczytać ten rozdział w całości - Bóg skierował te i kolejne słowa tylko do mężczyzny chcąc skonfrontować to co się stało z pozycją, którą Adam dostał od Boga. Doprowadziło to do rzeczy, o której mało się wspomina, a uważam, że jest niezwykle istotna: Od tej pory diabeł dostał klucz do królestwa ziemi oraz autorytet, który oddał mu Adam, wierząc jego słowom, zamiast Bogu.

Oczywiście Bóg w swojej sprawiedliwości musiał zareagować, wygnał pierwszych rodziców z raju, ale wbrew temu co się mówi, nie uważam, że Bóg nałożył przekleństwo na pierwszych ludzi bo był pełen nienawiści i zrobił to ze złości na nieposłuszeństwo. Uważam, że to pierwsi ludzie oddając autorytet nadany im przez Boga w ręce diabła poddali się temu, czego diabeł jest  władcą: śmierci, a co za tym idzie - chorobom, bólowi, smutkowi i strachowi. Niestety ponieśli odpowiedzialność za swoje czyny, ponieważ Bóg jest sprawiedliwy. Niewielu z nas zauważa, że nad głową kobiety, zostaje wypowiedziane również prorocze błogosławieństwo, które mówi, że od tej pory będzie ona w nieprzyjaźni z diabłem - kobieta stała się matką życia i miała zmiażdżyć szatanowi głowę, mimo, że ten ukąsił ją w piętę. Jednym słowem - może diabeł wrobił Ewę, ale to dzięki jej dzieciom, kolejnym pokoleniom Bóg doprowadzi do ostatecznego zwycięstwa i odbierze mu klucze oraz autorytet, który ten sobie zawłaszczył podstępem i kłamstwem. Mimo tragicznej sytuacji, te słowa zapowiadają ostateczne zwycięstwo.

Mija kilka tysięcy lat i na ziemię przychodzi Jezus, poczęty dzięki Duchowi Świętemu i urodzony przez dzielną kobietę, która była wierna Bożym obietnicom, które przekazał jej anioł. Jest czas przygotowania Jezusa do rozpoczęcia 3 letniej służby, znamy tą scenę - diabeł musiał widzieć  "co się święci" bo przyszedł i znowu jak to on spróbował tej samej sztuczki, czyli zaczął kusić. Zwróćmy uwagę na słowa z ewangelii Łukasza, z 4 rozdziału:

Następnie diabeł wziął Go na górę, skąd w mgnieniu oka pokazał Mu wszystkie królestwa świata i zaproponował:
– Dam Ci te wszystkie potężne królestwa świata z całym ich przepychem. Do mnie należą i mogę je dać, komu tylko zechcę. Jeśli oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje.
– Pismo uczy: „Pokłon i cześć oddawał będziesz Bogu, swojemu Panu, i tylko Jemu będziesz posłuszny” – odrzekł na to Jezus. 

ODDAWAJ KLUCZE I AUTORYTET! 

Widzicie co się stało? Sytuacja jest taka sama! Diabeł widział, że przyszedł ktoś, kto może mu namieszać w Jego planach. Diabeł wiedział również, że Jezus ma autorytet nad nim, który nadał mu Jego Ojciec w niebie. Próbuje więc mu go odebrać, oferując mu całą ziemię w zamian za pokłon. Jednym słowem: "Jezu, ok -  weź sobie to co zdobyłem, ale zostaw mi moją moc, jaką mam nad ludźmi w sferze ducha." Jezus doskonale wiedział, co odpowiedzieć, dlatego został nazwany drugim Adamem - przyszedł, żeby naprawić całą sytuację i odebrać szatanowi to, co ten zabrał ludziom na samym początku! Dobrze, że diabeł nie miał takiej wiedzy, w jaki sposób się to stanie. Jezus musiał stać się doskonałą, bezgrzeszną ofiarą, aby odkupić nas i nasze grzechy, bo inaczej nie moglibyśmy iść do nieba. Jest to niezwykłe, że sam Bóg oddał za nas życie. Stał się naszą sprawiedliwością! Wow! To pokazuje nam Jego miłość i serce względem nas. Gdyby diabeł wiedział, że to się odbędzie w taki sposób i że Jezus zmartwychwstanie, pokonując tym samym śmierć - to by pewnie pozabijał wszystkich, którzy chcieli zabić Jezusa ;) W tym wszystkim najważniejsze jest podsumowanie: Jezus umarł i zmartwychwstał, tym samym zapłacił za nas bilet wstępu do nieba i powiedział do diabła: a teraz oddawaj mi autorytet i klucze, bo ja daję je moim uczniom. Widzicie co się stało? Jezus otworzył dla nas niebo, sprawił również, że możemy korzystać z jego zasobów i mocy. Bo znowu mamy autorytet, jesteśmy synami i córkami Boga, tak jak Bóg przewidział to na początku!
Co zostało Lucyferowi? Została mu jego siła, owszem - ale to my, dzięki Duchowi Świętemu mamy nad nim władzę, czyli nasz odzyskany autorytet, jesteśmy również wyposażeni w siłę, ponieważ podstawą Bożego Królestwa jest moc! Dzięki temu możemy pojąć, że nie jesteśmy tu na ziemi, żeby się zmagać całe życie z grzechem, albo z diabłem, ale dzięki Jezusowi już jesteśmy zwycięzcami.
Teraz pora przejść do działania - modlić się o chorych, doznawać przełomów i zwycięstwa w swoim życiu, jak i również w życiu innych ludzi dookoła nas!

Niebo jest cały czas otwarte, żadna zwierzchność nie ma mocy, aby je zamknąć, a Jezus będąc na ziemi wypełniał tylko wolę Ojca! Dał nam doskonały przykład tego, co to znaczy, że na ziemi jest tak jak w niebie. Nie wierzysz? Przeczytaj to w ewangeliach! To wszystko co On czynił jest naszym dziedzictwem, z którego możemy korzystać! Jeśli jednak masz jeszcze wątpliwości, lub nie wiesz od czego zacząć, przygotowałam specjalnie dla Ciebie kilka punktów, które pomogą Ci zrozumieć dlaczego "zszyłeś" niebo w swoim umyśle.

KIEDY NIEBO MILCZY 


1.Ogromnym zagrożeniem dla naszej wiary jest tworzenie teologii na podstawie własnych doświadczeń, to, że nie widzimy uzdrowienia nie może być podstawą teologii, że Bóg uzdrawia tylko niektórych, albo Bóg tak chciał. Prawdę mówi Boże słowo, a Jezus uzdrawiał wszystkich, czyniąc wolę Ojca. Nie pozwól, aby Twoje doświadczenia determinowały Twoją wiarę! Wiara dlatego nazywa się wiarą, bo nie opiera się na rozumie.

2. Nie zatrzymuj się w miejscu pokuty. Pokuta jest miejscem odwrócenia, ale musisz też podjąć działanie i zacząć iść w stronę nieba. Musisz uwierzyć, że Jezus zabrał Twój grzech i "rozstać" się ze strachem, że nie będziesz w stanie z niego wyjść, albo, że on wróci zaraz. Wiara, przyjęcie łaski i szukanie Bożego Królestwa zmienią Twoją perspektywę i uwolnią Cię od tego raz na zawsze.

3. Czasami tak długo się modlimy o jakieś podstawowe rzeczy, że nawet nie myślimy, że może być dla nas więcej! To piękne, że błogosławimy posiłek i prosimy, aby dzień był dobry, ale zacznijmy z odwagą prosić o rzeczy po ludzku niemożliwe - tam gdzie kończą się nasze możliwości, zaczyna się objawiać Boża moc!

4. Chwal Go! Temat oddawanie chwały Bogu jest bardzo rozległy - nie chcę go tutaj opisywać, jednak wiem, jak ogromne znaczenie ma uwielbianie Boga w naszym życiu, dlatego odsyłam was do linku tutaj: letsdesignyourlife.blogspot.com/2015/03/ - tutaj jest cały artykuł, który napisałam na ten właśnie temat :)






 






0 komentarze:

Prześlij komentarz